Forum www.talia.fora.pl Strona Główna
FAQ :: Szukaj :: Użytkownicy :: Grupy :: Galerie  :: Profil :: Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości :: Zaloguj  :: Rejestracja


Potworki

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.talia.fora.pl Strona Główna -> Kącik Kaliope - proza
Autor Wiadomość
Talia
Diamond Bitch



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: że znowu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:23, 13 Cze 2009 Temat postu: Potworki

Gapią się na mnie, małe, niedorobione potworki.

Jest ich kilka, ze strachu nie potrafię nawet policzyć.
Poruszają się niezdarnie, popychając się nawzajem, jeden na drugiego. Każdy chce mi się przyjrzeć, rzucić okiem. Nie ma krat, ani szyby, nie ma nawet głupiej siatki bezpieczeństwa.

Jedna głowa, większa od drugiej, wychyla się zachłannie do przodu. Nie chcę patrzeć w te małe ciekawskie oczka, odwracam się, ale i z tej strony czeka na mnie ich spojrzenie.
Chowam twarz w rękach, by nie patrzeć, ale teraz wyostrza się mój słuch. Dochodzi do mnie niezdrowe spanie, mlaskanie i ledwo słyszalne szepty w niezrozumiałym mi języku.
Przyciskam dłonie do uszu, a oblicze chowam szczelnie w kolanach.

I czuję.
W moje nozdrza wdziera się odór niedomytych i spoconych ciał oraz woń rozkładających się zwłok.
Nie da się tego pomylić z niczym innym.
Nucę histerycznie pod nosem jakieś melodie by zagłuszyć ich żałosne jęki, kołysząc się przy tym nierytmicznie we wszystkich kierunkach.
Zbliżają się do mnie, zacieśniając krąg.

Czuję jak jeden z nich dyszy mi tuż nad karkiem, aż nagle duża, mocna dłoń popycha mnie w tył i tracę równowagę.
Upadam twardo na plecy, potworki rozpierzchają we wszystkie strony.
Otwieram oczy.

- Dobrze się pani czuje? - przemawia mężczyzna głębokim basem. Jego łagodne spojrzenie bada moje zapewne blade i przerażone oblicze.
- Tak.
- Cóż widzę, że dzieci trochę panią przestraszyły. To normalne, każdy tak reaguje na początku. Teraz wie pani, jak nasi podopieczni z zespołem Downa różnią się od innych. Mam nadzieję, że ta ''różnica'' nie przeszkodzi pani w pracy. - mówi ciepło lekarz, obdarzając mnie dziwnym uśmiechem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adder
Gryzipiórek



Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:50, 13 Cze 2009 Temat postu:

Pojedynkowe z Mirriel?
I hm, hm nie podoba mi się. Tekst podoba mi się do momentu wzmianki o upośledzonych dzieciach. Koleżanki spędzały czas z takimi dziećmi, ja szczerze mówiać nie miałam ochoty. Chyba unikam wszelkich przykrości ale w Twoim tekście uderzyły mnie te wszelkie niedorobione, niedomyte... takie dzieci nie są potworami. Czytelnicy różnie mogą to odebrać.

Pozdrawiam,
Add
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vincent Vega
Literacki napaleniec



Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: znad Wód Wielkiego Babilonu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:17, 03 Lip 2009 Temat postu:

Adder niby taka z ciebie bystra dziewczyna, a jednocześnie taka głupia. Literatura nie ma być poprawna politycznie tylko coś przekazywać. To nie jest taka, że Talia uważa dzieci upośledzone za pokraczne potwory, tylko my tak je widzimy. Ona pisze o nas wszystkich, którzy unikają takich ludzi jak gdyby mieli się od nich czymś zarazić. Nawet mi się podobało, bo zmusza do przemyśleń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adder
Gryzipiórek



Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:10, 04 Lip 2009 Temat postu:

Mogę być i głupia, ale swoje zdanie mam. Eeenie musi byc poprawna politycznie i coś przekazywac. Sory Vincent ale przesłania to ja tu nie widze.
Tylko na litość boską, kto się boi takich ludzi? Albo obawia, że się czymś zarazi. chyba tylko półinteligenci mogą sadzić, ze zespolem Downa mozna się zarazić?
Fakt, nie zgłosiłam się na wolontariuszkę, bo nie lubię dzieci i dlatego, że nie jestem w stanie zajmować się kimś. Ale nie dlatego, że się bałam, żenie ma krat, szyb i trzeba być z nimi blisko, dotykac ich.
Według mnie Talia przesadziła trochę. Jak pisałam w swoim komenatrzu. Niedomyte?
Własnie akurat takie dzieci są często czystsze niż normalne dzieci, bo poświęca im się dużo więcej uwagi. I na pewno nie roznosi się smród rozkładających ciał. Wybacz, ale to już fantazja Autorkę poniosła. Byłam w takim zakładzie wiele razy(kolezanki mama pracuje w specjalnym ośrodku) i wiecie co? Ślicznie pachniało konwalią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vincent Vega
Literacki napaleniec



Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: znad Wód Wielkiego Babilonu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:42, 05 Lip 2009 Temat postu:

Pewnie w Zmierzchu tego nie stosowano, ale istnieje takie coś jak metafora. Te kraty to właśnie jedna z nich. Jak już mówiłem jest tu mowa o panujących stereotypach i nawet jeżeli ludzie przez uprzejmość nie okazują niechęci względem takich dzieci to uwierz mi, że najchętniej opuścili by ich towarzystwo. Ludzie się boją albo nienawidzą wszystko co jest inne, nienormalne. Prawdziwa tolerancja jest bardzo rzadko spotykana, a zazwyczaj zastępuje ją kultura osobista. Nikt kulturalny nie powie, że upośledzeni wyglądają ohydnie, mimo że tak myśli. Nie chcą się do nich zbliżać bo są dla nich odpychający. Ty Adder za płytko myślisz. Piszesz, że ci się to nie podoba, bo może być źle odebrane. To jest wręcz śmieszne. Czy Rembrandt malując "Lekcje anatomii doktora Tulpa" obawiał się, że zostanie źle odebrany??? Nie wiem, ale to nie powstrzymało go od namalowania ciekawego obrazu. W sztuce trzeba znać granice dobrego smaku, a to opowiadanie się do niej nie zbliża. Mi się zdaje Adder, że negujesz walory tego skromnego i na pewno niedopracowanego opowiadania, ponieważ nie potrafisz go zrozumieć. Brak ci empatii i pewnej uczuciowości. Napisałaś, że nie lubisz dzieci i to niby nic nie znaczy, ale świadczy o trochę o twoim charakterze. Nie jesteś uczuciowa. Moim zdaniem brak tych cech uniemożliwi ci napisanie czegokolwiek wybijającego się ponad przeciętność. Nie twierdzę, że nie masz talentu literackiego, ale to nie wszystko. Pisarz, jak każdy artysta, musi być osobą bardzo wrażliwą - estetą. Lubie S. Kinga. Gość pisze ciekawie i czasami straszy, ale żadna jego książka w żaden sposób mnie ani nie poruszyła ani nie zaintrygowała. King produkuje się na kilkuset stronach, a treść każdej z nich nie niesie ze sobą nic poza dozą bardzo ciekawego stylu. Steinbeck w książce "Myszy i ludzie" na niespełna stu czterdziestu stronach zawarł wręcz genialne myśli i dużo się nauczyłem w czasie lektury. Mówisz Adder, że literatura nie musi nic przekazywać, jednak jeżeli tak jest traci ona swoje znaczenie. Oto najkrótsza definicja słowa literatura zapisana w słowniku języka polskiego PWN: "Literatura - powieści, dramaty, wiersze itp. mające WARTOŚĆ ARTYSTYCZNĄ". Lśnienie było świetną książką, ale nie miała żadnych wartości artystycznych. Nie twierdzę, że opowiadanie Talii je ma ponieważ jest przede wszystkim za krótkie, ale widać, że temat jest dobry i Talia zgrabnie go ujęła w sposób dający do myślenia, tak jak Steinbeck choć na dużo mniejszą skalę.

P.S. William Golding nie mógł wydać jednej ze swoich książek ponieważ była zbyt brutalna. Zmieniał treść próbując "załagodzić" książkę, która była dla niego bardzo ważna. W końcu małe wydawnictwo zgodziło się ją wydać. Po pewnym czasie Golding otrzymał za nią nagrodę Nobla. Jak łatwo się domyślić tym dziełem był "Władca Much". Kto wie czy ten genialny utwór nie okazałby się jeszcze lepszy gdyby ktoś źle nie odebrał niezbędnej dla utworu kontrowersyjnie wysokiej dawki przemocy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adder
Gryzipiórek



Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:35, 06 Lip 2009 Temat postu:

Zadziwię Cię, bo czytałam Myszy i ludzie. Obraz Rembrandta również widziałam. Nie napisałam, że literatura nie ma mieć przesłania. Wskaż mi gdzie tak napisałam. Nie żądam poprawności politycznej, czy głaskania po głowie. Jestem przeciwna cenzurze. Napisałam co czuję po przeczytaniu jej tekstu.
Fakt, nie jestem uczuciowa, nie jestem empatyczna, być może dlatego, że w swoim krótkim życiu dużo przeżyłam i jestem jakby wyprana z emocji. Jestem chłodna, mało wrażliwa, łatwo się czymś nie ekscytuje, a tekst Talii mnie odpycha. Bo te metafory są zastosowane nieudolnie, jeżeli w ogóle są. Znam warunki pojedynku i ten tekst jest dla mnie pokazaniem strachu i obrzydzeniem przed takimi dziećmi. Konkretnie, bez wyszukanych przenośni, czego Ty się doszukujesz.
King wywołuje jedno uczucie – strach, ewentualnie obrzydzenie. I koleś się tego trzyma. Tego co umie i tego, co daje mu pieniądze. Jego książki dobrze się czyta i tyle – tu masz racji z tym się zgadzam.
Aha. Talia może pomyśleć, że sugeruje się opiniami innych czytelników z Mirriel, gdzie ta miniaturka została negatywnie przyjęta. Nie, a nawet jeżeli by tak było, to w większości są to ludzie, którzy piszą naprawdę dobre teksty i bym się tego nie wstydziła. Zresztą opinię wyrobiłam sobie, gdy komentarzy nie było a pojedynek dopiero zawisł.
Nie chcę się kłócić i robić bałagan w tym wątku, chociaż to forum i tak umarło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Talia
Diamond Bitch



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: że znowu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:27, 22 Lip 2009 Temat postu:

Ojej, nie zjedzcie się nawzajem:)
Ja sensu swoich utworów zazwyczaj nie wyjaśniam, zostawiam tą zabawę czytelnikowi. Tutaj też przemilczę, choć na jednym forum już co niecoś powiedziałam...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Streiner
Gryzipiórek



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mam wiedzieć.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 4:35, 02 Sty 2010 Temat postu:

a mi się podobało. na początku dziwne, później ciekawe a na końcu takie jak by lekkie porażenie prądem. coś w stylu: jak by mnie ktoś wystraszył. przez chwile chciałbyś się odwrócić i walnąć kogoś w pysk, ale po chwili bańka pęka i nie wiesz czy masz się śmiać, czy płakać.
a ogólnie nikomu bym nie polecał zamieszczania w swojej twórczości dzieci z zespołem Downa, bo to zawsze będzie działało jak szczypta przyprawy w zupie i wystarczy odrobinkę, by zmieniło smak. tak samo jak w Twoim opowiadaniu słowo ,,Downa,, i nie dziwię się Adder że się oburzyła. a na to ma też wpływ w jakiej kolejności mamy przyswojoną interpretacje słów wieloznacznych. tzn. weźmy Twój wyraz ,,niedorobione,, z jednej strony może być coś co nie jest skończone np: układanka. z drugiej strony nie rozwinięte np: kwiat. a z trzeciej skończone rozwinięte i całkowicie spierdzielone.

A ty Vincennt wyluzuj trochę chłopie Wink Bo śmierdzi od Ciebie profesjonalizmem że aż sam się wystraszyłem Smile wjechałeś na Adder jak buldożer na łąkę z tulipanami:D nie powiem że nie masz racji, bo masz ale czasem jest tak, że nie należy pokazywać komuś czegoś bliżej. gdy ktoś tego nie dowidzi. nie raz wystarczy to obrócić a nawet oddalić i będzie ok...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.talia.fora.pl Strona Główna -> Kącik Kaliope - proza Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB (C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme Retred created by JR9 for stylerbb.net Bearshare
Regulamin